niedziela, 26 października 2014

Jednorazówka :]

Wampirza miłość istnieje...

  Dawno , dawno temu w pewnym miasteczku , które nazywało się Buenos Aires , żyła pewna kobieta o imieniu Angeles. Nie mieszkała ona jednak w centrum miasteczka lub nieopodal , lecz na krańcu Buenos Aires. Żyła w opuszczonym zamku , zmarłego rodu.



Nikt jej nie odwiedzał. No nie dziwne , kto by poszedł do takiego strasznego miejsca ja ! xD Spytacie pewnie dlaczego zwykła kobieta mieszka w tak upiornym miejscu. No może dlatego , że Angeles nie była zwykłą kobietą. Była wampirzycą.



Pewnie teraz śmiejecie się z tego , ponieważ w XX w. wampiry nie istnieją. Otóż nie bądźcie tego tacy pewni... No , ale wracajmy do opowiadania. Tak , więc Angeles była wampirzycą , mieszkającą w opustoszałym zamku. Nie była jednak wampirem , który przebywał w mieście. Była bardzo skryta i zamknięta w sobie. Stała się taka wtedy kiedy chłopak , którego kochała i któremu ufała zamienił ją w nieśmiertelną bestię.  Od tamtej pory Angeles nie ufa nikomu , a śmiertelników potępia. Ludzie , którzy byli tak śmiali i odważyli się wejść do zamczyska , już nie wrócili. Angeles wyssała ich krew , ale nie zamieniała ich w wampiry. Po prostu umierali.
"Na zawsze przeklęta i potępiana. Rzucona między śmiercią a piekłem. W mroku nocy, żądzą przepełniona .Szukająca ofiar, strasznie  zaciekła.." - tak o niej mówiła większość osób , którzy wierzyli w jej istnienie.
Ale bądźmy szczerzy - nie każda osoba wierzyła. Taką osobą był właśnie German. Mężczyzna odważny , przebojowy , charyzmatyczny , a zarazem bardzo romantyczny. Większość kobiet była w nim zakochana i ubiegały się o jego względy. Ale po co się starać... German był typem lubiącym swych kumpli i szaloną zabawę. Nie obchodziły go kobiety. Przynajmniej nie natrafił na tą jedyną. Tak , więc historie dwóch głównych bohaterów już poznaliście. No , ale to nie koniec. Wszystko zaczęło się 31 października , w Halloween. Kostiumy , cukierki itd... Tego wieczoru German wraz z przyjaciółmi mieli zapamiętać ten wieczór do końca życia. German jak zwykle przygotowywał się do wyjścia. Nie przebierał się , bo... no nie był już dzieckiem - proste. Chciał po prostu dobrze wyglądać. Kiedy już skończył spojrzał na zegarek , który wskazywał 23. Wyszedł z domu po czym poszedł w stronę domu jego jednego z kolegów. Nie musiał iść całej drogi , gdyż jego kumple do niego podjechali , ich samochodem. Dzisiaj oczywiście samochód był odstrojony specjalnie na Halloween. German wskoczył do samochodu i zaczął się witać z kumplami.
- No to co chłopaki , jedziemy do strasznego zamczyska - powiedział German z taką pewnością siebie , że aż strach.
Mężczyźni spojrzeli na siebie.
- Poważnie stary ? - zapytał jeden z mężczyzn.
- No , a jak ? Mieliśmy przeżyć ten wieczór jak najlepiej , co nie ?  Chyba się nie cykacie ? - zapytał śmiejąc się z nich.
- Nieeee... No co ty ? - zaprzeczyli wszyscy razem.
- No to jazda ! - powiedział i ruszyli w drogę.
A tym czasem Angeles siedziała w swym pokoju i piła krew , którą przed chwilą zdobyła. Nie cieszyła się z Halloween. Uważała , że jest to najdurniejsze święto na całym świecie ! Nagle usłyszała dźwięk samochodu. Szybko wyjrzała przez okno i po jakimś czasie weszła w głąb domu. Można się zorientować , że samochód był Germana i reszty. Pierwszy wysiadł German.
- No co jest ? Wysiadajcie ! - powiedział patrząc na kumpli ledwo powstrzymując się od śmiechu.
- Wiesz my chyba sobie darujemy... - odpowiedział jeden z kumpli.
German zaczął się śmiać. Kiedy się opanował powiedział :
- Dobra , to ja idę sam. Udowodnię wam tchórze , że ludzie wymyślili plotkę o tej całej wampirzycy - powiedział i poszedł w stronę zamku.
Szedł pewnym krokiem. Słyszał co jakiś czas szelesty , ale to go nie ruszało , gdyż uważał , że to tylko wiatr. Kiedy stał przed drzwiami , odwrócił się w stronę samochodu. Spojrzał na kumpli i się zaśmiał.
- Banda tchórzy... - powiedział i nagle drzwi same się otworzyły.
Zdziwiony tym faktem , pomału wszedł do środka. Gdy wszedł drzwi znowu same się zamknęły. Mężczyzna nie zwrócił na to uwagi i ogarnięty zachwytem , rozglądał się dookoła.
- Ale tu pięknie - powiedział i nagle usłyszał jakiś stukot - Halo ? Jest tu ktoś ? Taa...na pewno...
Szedł w głąb domu. Kiedy wszedł na korytarz ktoś na niego wpadł. German był zdezorientowany , ale gdy ujrzał osobę leżącą nad nim , oniemiał. A leżała na nim Angeles. Była zdenerwowana , że ktoś miał czelność tu wchodzić. Miała zamiar tego kogoś zabić , ale potknęła się o dywan i w ten o to sposób znalazła się na Germanie. Jej złość minęła , gdyż zatopiła się w jego czekoladowych tęczówkach. Szybko jednak się opamiętała i wstała , a za nią German.
- Witaj. Nazywam się German , a Ty ? - zapytał przyglądając się kobiecie z zachwytem.
Angeles nic nie odpowiedziała. Wyszczerzyła swoje kły i syknęła. Germana to nic nie ruszyło. Do niego nawet nie docierało to co teraz się stało i stanie. Kobieta spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Czyli to prawda... Na prawdę istniejesz - powiedział szeptem.
- Tak. Dlaczego nie krzyczysz , albo nie uciekasz ? Przecież ja mogę Cię zabić - powiedziała patrząc mu głęboko w oczy.
- Przepraszam , co mówiłaś ? Tak jakoś odleciałem patrząc w Twoje piękne oczęta - powiedział i urzekająco się uśmiechnął.
Angeles poczuła , że jej policzki stają się dziwnie czerwone , a serce zaczęło bić przyspieszonym tempem.
- Słuchaj... Uciekaj stąd póki nie mam ochoty Cię zabić - powiedziała stanowczo.
- Nie mogę... Po prostu nie mogę od Ciebie odejść.
- To w takim razie... - zaczęła i ukazała kły , po czym zaczęła się do niego zbliżać.
German wiedział co teraz się stanie , ale był tak oczarowany , że po prostu on sam chciał tego. Kiedy Angeles była bardzo blisko i szykowała się do ugryzienia , poczuła dziwne ciepło bijące od mężczyzny. Na dodatek serce jeszcze bardziej jej biło i zdawało jej się , że słyszy także serce Germana. Zamarła. Wtedy mężczyzna wykorzystał okazję i przytulił ją. Kobieta nie protestowała , ani też nie wyrywała się. Delikatnie wtuliła się w jego umięśniony tors. Pierwszy raz poczuła się...poczuła się bezpiecznie. Nawet , gdy była z pierwszą miłością nie czuła się tak jak teraz. Angeles nie wiedząc czemu chciała tak stać cały czas , ale nie mogła. Odsunęła się na parę centymetrów i spojrzała na mężczyznę zza jej długich rzęs.
- Dlaczego ? - spytała szeptem.
- Co dlaczego ?
- Dlaczego Cię nie zabiłam ? Dlaczego nie wyssałam krwi tak jak setkom innych osób ? Dlaczego ?
- To proste... Miłość - powiedział i się uśmiechnął.
- Ale ja nie...mogę. My... Miłość nie istnieje. Jestem bezdusznym wampirem.
- Nie mów tak. Dla mnie jesteś piękną kobietą o dobrym sercu. I choć poznałem Cię zaledwie 10 minut temu , to czuję coś...coś czego nigdy jeszcze nie czułem - powiedział i pogłaskał ją po policzku - A nawet nie znam Twojego imienia - zaśmiał się lekko.
- Angeles...Carrara - odpowiedziała.
No proszę... Nikomu tego nie mówiła już od ponad 4 lat i nagle pojawia się mężczyzna o charakterze anioła , a ona wszystko mu mówi.
- Czy to normalne ? - zapytała.
- Tak ! Angeles...Piękne imię.
Uśmiechnęła się i zaprosiła go do salonu. Tam zaczęli o sobie opowiadać. Od tamtej pory German codziennie odwiedzał Angeles i w ten sposób narodziło się niezniszczalne uczucie.
Lecz pewnego dnia...
Była wtedy jeszcze noc. German i Angeles leżeli na łóżku , wtuleni w siebie.
- German ?
- Tak ?
- Wiesz , że nasz związek... nie... będzie na zawsze ? - zapytała ,a po jej policzku spłynęły łzy.
- Wiem... Ale jest rozwiązanie...
- Jakie ? - zapytała i aż usiadła.
- Możemy być oboje nieśmiertelni. Wystarczy , że mnie ugryziesz - powiedział z iskierkami w oczach  siadając obok niej.
Angeles serdecznie się zaśmiała.
- Ojjj... German... - odpowiedziała głaskając go po policzku.
- No , ale to dobry pomysł. No proszę Cię , Angeles...
- Chcesz tego ?
- Jak najbardziej !
- Żyć cały czas ?
- Oczywiście !
- Męcząc się ze mną ?
- Żyć z Tobą , kochanie !
Spojrzała na niego i głęboko westchnęła.
- No dobrze... - odpowiedziała , a mężczyzna odsłonił jej część szyi - Jesteś tego pewny ?
- Tak !
Kobieta zbliżyła się do niego bardzo blisko. German wyczekiwał tego momentu , ale ? Angeles zamiast go ugryźć , delikatnie go pocałowała w szyję. Po tym spojrzała mu głęboko w oczy.
- German ty nie możesz. Ja tak nie mogę. Moje życie już ciągnie się dość długo i chcę , abyś Ty był szczęśliwy , a ja chcę... je... zakończyć.
- Co ? Ty chyba sobie żartujesz ? Mamy szanse być razem na zawsze , a Ty wolisz śmierć ?
- Zrozum mnie... Proszę... - powiedziała cichym głosem.
German przez chwilę milczał , aż w końcu ze smutkiem w oczach odparł :
- Dobrze... Zgadzam się... Ale tylko ze względu na to , że chce abyś zaznała spokoju.
- Dziękuje - powiedziała i go pocałowała.
Pocałunek był bardzo namiętny , ale pełen uczucia - miłości , która miała się zaraz skończyć , gdyż Angeles chciała ujrzeć wschód słońca.
Nigdy go nie widziała , bo wiadomo - wampiry od słońca umierają. I tak chciała umrzeć Angeles. Po ostatnich czułościach wyszli na dwór i wyczekiwali wzejścia słońca.
- Angeles kocham Cię i zawsze będe miał Cię w sercu - powiedział , a do oczu napłynęły mu łzy.
- Ja Ciebie też - odparła i oboje się do siebie zbliżyli po czym się pocałowali.
Tym razem był to bardzo delikatny i krótki pocałunek. Po paru minutach słońce zaczęło wschodzić.
- Piękne... - odparła trzymając mocno ręke Germana.
German nic nie odparł tylko patrzył na Angeles. Kiedy słońce było już prawie w pełni kobieta zaczęła zamieniać się w złoty pył. German z wielkim bólem serca na nią patrzył.
- Kocham Cię - szepnęła i...zniknęła.
- Ja Ciebie też , kochanie - odparł i nie wytrzymał... rozpłakał się.
I tak kończy się historia miłości , która była z dwóch różnych światów. Oczywiście nie wiemy czy to prawda. Legenda głosi , że co noc przy zamku słychać płacz Germana , który błąka się w okół zamku w poszukiwaniu Angeles.
Nieszczęśliwa miłość...
----------------------------------------------------------
Kabumbumbum !!
Witam :p
No i jest ! Jednorazówka :] Jak ktoś oglądał "Bibliotekarz Klątwa Kielicha Judasza" to na pewno zorientował się , że końcówka jest właśnie inspirowana tym filmem. Po prostu nie migłam się powstrzymać , bo idealnie pasowała do jednorazówki *o* Ja osobiście się popłakałam oglądając końcówkę filmu ;c No , ale wracając do jednorazówki. Postanowiłam ją napisać tak , aby wyglądała ona na opowieść / legendę ;P Taaa... A tak w ogóle jak Wam się podoba nowa Angie *o* ? xd
Miłego czytania ;]
Zapraszam do komentowania :]

6 komentarzy:

  1. Ojeju.. Jakie cudne.. Prawie się poryczałam pod koniec ;') Jeszcze nie czytałam takiego czegos.. Jestem pod ogromnym wrazeniem! Wspaniała jednorazowka! I pisz więcej takich ;) Genialne, po prostu genialne, brak słów ;D czekam na rozdział xx trzymaj się ciepło <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh starałam się , aby wyszło jak najlepiej ;]
      Jak będe miała wenę to będzie takich więcej ;P
      Dziękuje i jeszcze raz dziękuje ;**

      Usuń
    2. Hahahahaha XD Suuuuper! ^^ Mmmmm.. Angeles jako wampirzyca! XD Jest Halloween jest dżampreza, haha XD Czemu ja się cały czas śmieje?! Genialne, poprostu, świetneeee! ;) A co do rozdziałów to również czad Xd Właśnie! Chyba sobie urlop zrobiłaś ostatnim razem! XD No to ten.. wpadnij do mnie xddd A no i czekam na rozdział :3 Tak strasznie niecierpliwie! cxx

      Usuń
    3. Hahah xD Nie urlop tylko nie miałam internetu :C Ale ta przerwa dobrze mi zrobiła :P
      No oczywiście , że wpadnę ;]
      Jak będe miała troszkę czasu to rozdział może pojawi się wcześniej niż w sobotę :]
      I dzięukjeee ;**

      Usuń
  2. No po prostu cudna , świetna , wspaniała ! Oglądałam ten film i też prawie się popłakałam pod koniec tak jak czytając tą jednorazówkę ;) Genialne ! :D

    OdpowiedzUsuń