***
Byłam ciekawa , co też znowu wymyślił. Mam nadzieję , że nie zaprowadzi mnie do jakiejś eleganckiej restauracji. Jestem osobą , która zbytnio nie przejmuje się wyglądem , ale do takiego miejsca wypadałoby się wystroić. Przerwałam moje przemyślenia o niespodziance , gdyż usłyszałam w radiu moją ulubioną piosenkę.
- O! - gwałtownie zerwałam się , po czym nieco przygłosiłam i zaczęłam bujać się , a następnie śpiewać - She's got a smile that it seems to me
Reminds me of childhood memories
Where everything
Was as fresh as the bright blue sky
Now and then when I see her face
She takes me away to that special place
And if I stared too long
I'd probably break down and cry
Oh Sweet child o' mine
Oh Sweet love of mine
Kiedy zabrzmiały słowa refrenu , a następnie dalsza część piosenki , do śpiewania dołączył się German. Zaskoczył mnie. Nie wiedziałam , że zna takie piosenki. Uśmiechnęłam się do niego szeroko i dalszą drogę jechaliśmy śpiewając.
Po 20 minutach drogi , pojazd zatrzymał się przed piękną plażą. Wraz z ukochanym wysiedliśmy z auta. Przez moment stałam w miejscu , wpatrując się w morze oraz słońce. Bardzo mi się podobało. Z transu wyrwał mnie uścisk Germana. Przytulił się do mnie od tyłu , lekko bujając się na boki. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- I jak ci się podoba ? - zapytał szeptem wprost do mojego ucha.
- Jest pięknie - odparłam , również szeptem.
- Choć. Zaraz będzie zachód słońca. - chwycił mą dłoń , po czym zaczęliśmy iść w stronę plaży.
Najdziwniejsze dla mnie było to ,że przeszliśmy dość spory kawałek , a nie minęliśmy żadnego człowieka. To jest plaża , więc chyba ludzie powinni na niej przebywać , prawda ?
- To tutaj. Stąd będziemy podziwiać zachód. - powiedział ,a moim oczom ukazał się stolik dla dwojga , który stał na środku plaży.
Na nim znajdowały się dwie świece , butelka wina , kieliszki oraz drobne przekąski. Podeszliśmy bliżej , po czym mój ukochany odsunął dla mnie krzesło.
- Proszę bardzo. - rzekł ze szczerym uśmiechem.
Widziałam po nim , że był bardzo szczęśliwy. Na jego widok moje serce rozpływało się jak słodki miód.
- Pozwól , że naleję nam trochę wina - usłyszałam i zwróciłam się w stronę narzeczonego.
- Ale...Kochanie my nie możemy. Ty prowadzisz , a ja mam spotkanie.
- Dlaczego tak bardzo ci zależy na tej kolacji ? Wolisz spędzać czas z moim bratem ?
- Co ? Nie , nic z tych rzeczy. Nie zależy mi na tej kolacji.
- To zależy ci na moim bracie.
- Słucham ? German , nie !
- To dlaczego nie możemy spędzić tego wieczoru tylko we dwoje ? - zapytał , robiąc przy tym smutną minę.
Zrobiło mi się go szkoda. German ma rację. W końcu to z nim jestem razem i to jego kocham ponad życie.
- Masz rację. Nie powinnam się tak zachowywać wobec ciebie. Kocham cię i to z tobą chcę spędzić resztę mojego życia. - rzekłam , kładąc moją dłoń na jego.
German lekko się uśmiechnął i kciukiem zaczął gładzić moją dłoń.
- Ale jeżeli to spotkanie jest dla ciebie ważne to...
- German ! Nawet nie próbuj. - pogroziłam mu palcem.
- Żartowałem. - oboje się zaśmialiśmy - Kocham cię.
- A ja kocham ciebie. - odparłam i oboje zaczęliśmy się do siebie zbliżać.
Stół nam to trochę utrudniał , ale mimo to nasze usta połączyły się w jedność. Całowaliśmy się czule i powoli. Czas dla nas przestał istnieć. To piękne uczucie jakim jest miłość , połączyła nas , mam nadzieję , że już na zawsze. Uniosłam powieki i zauważyłam , że German się trochę ode mnie odsunął i przygląda się mi z uśmiechem. Ja natomiast zapatrzyłam się w jego urocze dołeczki i również się uśmiechnęłam.
- Zachód słońca. - rzekł mój ukochany , odwracając twarz w stronę morza.
Również spojrzałam w tamtą stronę. To był piękny widok. Słońce powolnie jednało się z morzem , co dawało niezwykły efekt. Z wrażenia , aż wstałam i podeszłam trochę bliżej morza. Po raz pierwszy widziałam tak piękny zachód. Gdy wpatrywałam się w zachodzące słonko , poczułam czyjeś ręce , oplatające mnie w talii.
- Jesteś wspaniały , wiesz ? - zapytałam z uśmiechem.
- Ja wspaniały ? Jeśli ktoś tu jest wspaniały , to tylko ty skarbie. Jesteś...cudowna...wspaniała...kochana... - szeptał , obdarowywając moją szyję delikatnymi pocałunkami - Słodka...Niesamowita...
Podobały mi się jego pieszczoty. Przymknęłam powieki , a moje kąciki ust powędrowały ku górze. Jednak po chwili przerwałam mu.
- German...Jesteś okropny. - odsunęłam się od niego.
- To jestem wspaniały , czy okropny , bo już nie wiem. - zaśmiał się.
- I taki i taki. - odparłam , śmiejąc się.
- I taki i taki , mówisz ? Ciekawe...
- Tak. - rzekłam , po czym zaczęłam iść w stronę stolika i usiadłam.
Po chwili mężczyzna siedział wraz ze mną. Rozmawialiśmy o wszystkim , co trochę popijając czerwone wino. Oczywiście nie piliśmy dużo. Każdy upił jeden kieliszek.
Słońce zaszło , a plaże ogarnął półmrok. Zerwał się lekki wiatr , powodując szumienie fal.
- German. Teraz nie wrócimy do domu. - rzekłam , wstając.
- Spokojnie. Obok jest hotel. - odpowiedział i wstał za mną.
- Zaplanowałeś to ?
- Nee , skądże. - na jego twarz wkradł się tajemniczy uśmieszek.
Nie zdążyłam już nic powiedzieć. Mój ukochany objął mnie w talii i tak szliśmy w stronę hotelu. Po 5 minutach drogi staliśmy przed dość sporym budynkiem , którego nazwa brzmiała "Mykonos". Słyszałam o tym hotelu w gazecie , internecie , jak i w telewizji. Jednym zdaniem : hotel należy do jednych z najlepszych hoteli na świecie. No ładnie... Weszliśmy do środka i zaczęliśmy iść w stronę recepcji.
- Angie , zaczekaj na mnie przy windzie , a ja wszystko załatwię.
Pokiwałam twierdząco głową , po czym poszłam tam gdzie mówił German. Zatrzymałam się obok windy i oparłam się o ścianę. Zaczęłam się przyglądać wnętrzu. Było eleganckie i przepełnione ludźmi. W tym dość sporym tłumie dostrzegłam znajomą mi twarz. Wszędzie rozpoznam te rude włosy. Anastasia. Co ona tutaj robi ?
- Kochanie , idziemy ? - usłyszałam głos Germana.
Szybko się ocknęłam i lekko do niego uśmiechnęłam.
- Tak , tak.
- Kogoś tam rozpoznałaś , że tak się zapatrzyłaś ? - zapytał kiedy weszliśmy do windy.
- Może to dziwnie zabrzmi , ale... wydawało mi się , że widziałam...Anastasię. - odpowiedziałam niepewnie.
Brunet przez chwilę milczał.
- Na pewno ci się zdawało.
- Możliwe...
- Oj nie mów , że się przejęłaś. - powiedział , stając naprzeciwko mnie.
Spuściłam głowę i zaprzeczyłam gestem głowy. German uniósł mój podbródek. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy , po czym się do siebie uśmiechnęliśmy.
- Kocham cię - rzekliśmy w tym samym czasie i się zaśmialiśmy.
Bardzo mocno się do niego przytuliłam. German odwzajemnił uścisk i wolnym ruchem dłoni gładził moje plecy. Miłość jaką go darze jest nie do opisania. Mogłabym skoczyć za nim w ogień , a on za mną. Ta miłość jest wyjątkowa i bezgraniczna.
Kiedy wyszliśmy z windy i weszliśmy do pokoju , o mało co nie zemdlałam z wrażenia. Pokój był...ogromny ! On całkowicie zgłupiał... Spojrzałam w stronę bruneta , wytrzeszczając oczy.
- Ty zgłupiałeś. - zaczęłam - Przecież będziemy tutaj nocować jedną noc. Kosztowało cię to pewnie fortunę !
- E tam. - machnął ręką.
- Tak , tak "e tam". - zakpiłam z jego słów - Dobrze wiesz , że nie musisz...
- Tak , wiem o tym. Ale wiesz jak bardzo cię kocham. - przerwał mi.
- Wystarczy mi tylko , abyś mi to okazywał. - odparłam z lekkim uśmiechem.
German natomiast zrobił parę kroków w przód , uśmiechając się figlarnie. Wiedziałam co mu chodziło po głowie. Pokręciłam głową z uśmiechem , a on objął mnie w talii. Moje dłonie spoczęły na jego umięśnionym torsie , delikatnie gładząc go. Nie mogłam mu się oprzeć. Wspięłam się na palcach i pocałowałam jego rozgrzane usta. Całowaliśmy się delikatnie , ale z czasem pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne. Po raz pierwszy nasze języki zaczęły spokojną walkę. Poczułam jak German mnie unosi. Aby mu ułatwić , moimi nogami oplotłam go w pasie. Nadal namiętnie się całowaliśmy. Mój ukochany położył mnie na łóżku , po czym odsunął się trochę i tak przez chwilę się wpatrywaliśmy z szerokimi uśmiechami na twarzach. Brunet znów złączył nasze usta. Powolnie wsunął ręce pod materiał mojej bluzki. Jego dłonie błądziły po mojej talii. Pod wpływem jego dotyku , czułam jak moja krew buzuje. Moje wszystkie zmysły były rozbudzone. Zaczęłam odpinać jego guziki od koszuli i pomału ściągnęłam ją. Opuszkami palców gładziłam jego umięśniony tors oraz brzuch. Gdy odsunęliśmy się od siebie przez brak powietrza , zgrabnie wywinęłam się z uścisku Germana , po czym usiadłam na nim okrakiem. Uśmiechnęłam się figlarnie i wbiłam się w jego usta , lecz na krótko. Przygryzłam jego dolną wargę , uśmiechając się przy tym , po czym zaczęłam całować jego tułów, zaczynając od szyi , schodząc coraz niżej. Gdy skończyłam całować jego klatę , ponownie pocałowałam go w usta. Poczułam jak German próbuje ściągnąć moją bluzkę , więc odsunęłam się od niego i sama ją ściągnęłam. Mój ukochany uśmiechnął się szeroko , po czym przeniósł mnie pod siebie. Zaczął całować moją szyję. Uwielbiałam to. Przechodziły mnie wtedy przyjemne dreszcze. Kiedy zaczął schodzić coraz niżej , mój oddech automatycznie przyśpieszył. Przymknęłam powieki i odchyliłam się trochę. Po chwili , German ściągnął mój stanik. Przez moment patrzył na mnie z góry , uśmiechając się.
- Jesteś piękna. - szepnął , na co zachichotałam - I słodka. - dodał , po czym namiętnie mnie pocałował.
Ponownie zaczął całować moją szyję , a po chwili zaczął pieścić moje piersi.
- Coś nie tak ? - zapytała trochę zziajanym głosem.
- Nie , jest wspaniale , ale... - mężczyzna odsunął się ode mnie , po czym usiadł na brzegu łóżka- Nie chcę , aby ktoś , abyś ty pomyślała , że cię wykorzystuje.
Zaskoczyła mnie jego odpowiedź. Widocznie musiał z kimś poruszyć temat mnie i jego. Przybliżyłam się do niego i zaczęłam głaskać jego tors.
- Dlaczego tak sądzisz ? German , w życiu bym tak nie pomyślała. A inni mnie nie interesują. Mnie interesujesz tylko ty. Po za tym... - usiadłam na kolanach , po czym delikatnie pocałowałam jego gładkie ramię.
Kątem oka zauważyłam na jego twarzy łobuzerski uśmieszek. Również się uśmiechnęłam , ale na krótko , gdyż brunet przewrócił mnie na plecy i czule pocałował. Zarzuciłam ręce za jego kark, mierzwiąc jego włosy. Tak bardzo go pragnęłam. Gdy tak całowaliśmy się , German pozbył się moich spodenek. Uśmiechnęłam się zadziornie. Tak , ten mężczyzna niesamowicie na mnie działał pod każdym względem. Przy nim czuję , że żyję. Czuję się wolna ! Odsunęłam twarz od niego , po czym spojrzałam w jego niebiańskie tęczówki. Moja ręka nieśmiało powędrowała w stronę jego przyjaciela , a następnie pomogłam mu ściągnąć jego dolną część ubioru. Poczułam jak German ściąga moją dolną bieliznę. Teraz byłam cała naga. Moja twarz przybrała jeszcze bardziej czerwonego koloru. Postanowiłam , że skoro ja jestem naga , to German ma być również. Nieśmiało zdjęłam jego bokserki. Byliśmy już oboje nadzy. Ponownie złączyliśmy się w bardzo namiętnym pocałunku. Czułam ciepłe dłonie Germana , które jeździły po moim ciele. Podniecenie rosło we mnie z każdą sekundą. Kiedy się tak całowaliśmy przez przypadek
Po dłuższym czasie kochania się , oboje doznaliśmy rozkoszy. Jęknęłam , po czym opadłam na plecy , obok Germana. Brunet przysunął mnie do siebie , a ja wtuliłam się w jego tors.
- Kocham cię. - szepnęłam , zziajanym głosem.
- A ja ciebie kocham. - odparł , całując mnie w czubek głowy.
Uśmiechnęłam się pod nosem.

Mój ukochany gładził moje udo , co powodowało u mnie przyjemne dreszcze. Pod wpływem ciepła ,które biło od jego ciała ,
moje powieki stawały się coraz cięższe.
Byłam zmęczona tym dniem. Ziewnęłam cicho , wtuliłam się w Germana jeszcze bardziej , po czym przymknęłam powieki i usnęłam jak mała dziewczynka.
-----------------------
No cześć.
Chcieliście ruchable ? To macie ruchable xD Musiała dodać gifa xD Nie pytajcie skąd go mam xD Hahh xD... Ehhh... xD
Lubię takie scenki czytać u kogoś innego na blogu, ale pisać samemu to... xD Ja się strasznie chichram wtedy xD
No nie ważne xd Szczęśliwe Germangie , znowu... Ehh... Cieszcie się nim , póki możecie ;p
Super rozdzial
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
UsuńGerman to lubi organizować jej takie ,, niespodzianki ", dla niego to zawsze się DOBRZE kończy ;D. Petro ważniejszy od Germana < ,, Witam, dziś w wiadomościach opowiemy o wielkim skandalu który wydarzył się na plaży, podczas romantycznej kolacji, niejaka Angie powiedziała że woli brata swojego narzeczonego od narzeczonego " >, a nie jednak nie, pomyłka < ,, to jednak nieporozumienie, Angie woli Germana...... Petro, wal się ">, przecież każdy głupi wie że Angie woli Germana, Petro nie jest nawet w połowie tak dobry w łóż.... ten zachód słońca musiał być naprawdę piękny. Ten romantyzm prowadzi do jednego, właściwie to German już wcześniej chciał ją zaciągnąć do łóżka, no ale Angie się zorientowała... także ten. Co tam robi Anastasia ? < Pewnie uciekła mi z lodówki, jeszcze nie zjadłam tego cholernego serka >, robi jako kelner ?, i rano Angie zamówi śniadanie do łóżka i ona im je przywiezie < przywiezie serek ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ....... nieśmieszne > i dostanie szału jak ich zobacz razem !. A więc ostatnia część rozdziału, miałam takie realistyczne sceny, dobrze to opisujesz wiesz. Angie przejęła inicjatywę, ale zastanawia mnie jedno, jak ona na nim tak ,, siedziała " i German miał ręce na jej talii to on tak nią do góry i w dół czy ona sama ? < pytanie xD > tak ten ten. W taki sposób to oboje se kondycje wyrobią,.... szybko, bardzo szybko < albo wolno, zależy jak kto TO lubi xD>. Super czekam na next
OdpowiedzUsuńJakby German nie organizował takich "niespodzianek" , to by nie był sobą ;P
UsuńTa! Walić Petra ! xD Hahh... No on pod "tym" względem , nie dorównuje Germanowi , nawet do pięt xd Ahh...Tak ten zachód xd
No właśnie ! Lepiej zjedz ten serek , bo będą jeszcze kłopoty ;p
Hah... Weź xd Przygotowywałam się psychicznie na tę scenkę , chyba z 2 tygodnie xd I jeszcze nie doszłam do siebie xd
Hah xd Nie pytaj się mnie o takie rzeczy >.< Ja się nie znam xd
Dziękuje za komentarz ! ;***
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHahahah xd No, wierzę ci - jeszcze się nie pozbierałaś... Bhshahhaha...
OdpowiedzUsuńJa tam też prawie spadłam z krzesła ze śmiechu :D + twoje przekreślone teksty to już w ogóle!
Jak już usłyszałam (czyt. przeczytałam) o hotelu... wiedziałam co się będzie dziać xd
Tak, tak... rozdział spoko, trochę... z lekka inny. Bardzo. XP hhahahah
A tak propo's ile tą scenkę pisałaś? :p
Wracając... myślałam że Angie jednak pójdzie na tą kolacje z bratem Germana. Kto ją tam wie i kto cię tam wie! Na szczęście wybrała dobrze i została... :D Ten jego brat to jakiś dziwny typ... Od razu jak tylko się poznali zaprosił ją na kolacje... hah, ja nie mogę... chyba chciał to samo co Germanek. 8.8
Taa, to czekam na kolejny, pozdro, papapa ! ;3
Heh... Musiałam napisać co myślę , bo już nie wytrzymywałam xD
UsuńBaaardzo dziwny xD
Pisałam ją chyba z kilka dni z przerwami , gdyż , albo się chichrałam jak głupia , do tego monitora , albo po prostu... nie chciałam xD Bo bądźmy szczerzy , takie scenki lepiej się czyta , niż pisze samemu ;p
Taaa...Petro to dziwny typ ;p W końcu to brat Germana ;p
Pozdrawiam i dziękuje za komentarz ;3
Super rozdział. Kiedy next?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Szczerze, to sama nie wiem, kiedy dodam kolejny rozdział. Napewno w tym tygodniu nie dam rady ;\ Możliwe, że dodam już na następny tydzień :)
Usuń